Bill Lucas wyróżnia siedem czynników ograniczających kreatywność. Są nimi: szkoła, szyderstwo, presja społeczna, status quo, standaryzacja, silosy, garnitury.
- Szkoła. Wskazując szkołę autor krytykuje zbytnie przywiązywanie wagi do ilorazu inteligencji oraz uważa, że kultywowanie stylu uczenia, w którym tylko jedna odpowiedź uważana jest za poprawną jest niewłaściwe.
- Szyderstwo zabija kreatywność. Blokuje twórczy proces i wyklucza pomysły, których połączenie z innymi, może dać niewidziane wcześniej rozwiązanie. Skrytykowany początkowo pomysł może również zapoczątkować myślenie innymi torami, prowadzące we właściwym kierunku. Dlatego też praktycznie do samego końca nie wolno krytykować w trakcie burzy mózgów i dzięki temu są tak skuteczne.
- Presja społeczna może występować pod wieloma postaciami. Zwykle polega na przyjęciu dominującego nastawienia. Np. będąc w grupie ludzi i posiadając inny pogląd na daną sprawę, ciężko będzie przeforsować własne rozwiązanie, nawet, jeśli będzie najlepsze. Może się też przejawiać w postaci prostego nakazu, że masz robić to, co każe przełożony.
- Status quo. Utrzymywanie go przeciwstawia się kreatywnemu myśleniu. Może nawet doprowadzić do upadku przedsiębiorstwa. Łączy się ze stylem myślenia, który wynika z faktu, że zawsze coś się robiło w określony sposób i wskazuje na ograniczenie w myśleniu.
- Standaryzacja to zdaniem Billa Lucasa skłonność do tworzenia schematów, a później tylko korzystania z nich, bez ponownego przemyślenia tematu od początku. Niekiedy w momencie pojawienia się problemu, właśnie takie działanie jest najwłaściwsze, ale przy tej skłonności może być bardzo mało prawdopodobne.
- Silosy. Mają odzwierciedlać hermetycznie zamknięte struktury utworzone z pojedynczych, nie połączonych wydziałów lub sekcji. W takich strukturach panuje niezdrowa rywalizacja, a wiedza jest pilnie strzeżona. W takich strukturach najlepiej czują się ludzie myślący kategoriami dowodzenia i kontroli i jednocześnie są zamknięci na świeże pomysły.
- Garnitury, czyli narzucenie stylu ubierania się. Autor w ten sposób określa, jakie może mieć wpływ na człowieka swoboda w ubieraniu się lub jej brak. Chodzi tutaj o to, by pracownik czuł się dobrze w swoim stroju, by nie zmuszać go do określonego stylu ubierania się. Czasami lepiej jest dostosować się ubiorem do rozmówcy, aby nie czuć się zagrożonym i nie zamykać się w związku z tym na nowe idee. Czasami swoboda w stylu ubierania się może doprowadzić do sytuacji, w której pracownik nie wie, jak powinien dostosować swój wygląd, przez co może poczuć się zagubiony i pozbawiony pewności, którą mógł mu dawać np. garnitur.[1]
[1] Por. B. Lucas, Twój umysł stać na więcej, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2005, s. 208-209.
Bardzo dobry artykuł! Przeczytasz, a nie pożałujesz
Dobry wpis, nie mogę się już doczekać kolejnych
Kreatywność w moim odczuciu zabija całkowicie w dzisiejszych czasach szablonowy tryb nauczania. Osoba po maturze, jest dalej na etapie rozwojowym 15 latka. Jak patrzę na nową maturę, szczególnie tą z matematyki – zastanawiam się do czego to wszystko doprowadzi… Niebawem będzie można wejść z całą książka w której są rozwiązania, bo czemu miałby się uczeń nauczyć podstawowych równań oraz wzorów – przecież on ma spokojnie wykonywać polecenia które w przyszłości będziemy mu dawać, a nie je analizować i wytykać błędy.